Pierwszy tydzień – feeling big in Japan
W naszym mikro mieszkanku à la japonaise (w którym będziemy squatować do końca września) czujemy się jak w papierowym domku dla lalek. Są tu wprawdzie dwa pokoje, ale oba niewiele większe od łóżka (tak więc ubrania nadal trzymamy w walizkach), a tradycyjne ściany z półprzeźroczystego papieru powodują, że budzimy się nawzajem przy każdym zapaleniu światła czy stęknięciu Jaśka.
Read More