Belgijskie ‘normalement’ versus japońskie ‘chotto’

Przez kilkanaście lat mieszkania w Brukseli przyzwyczailiśmy się, że przesyłki rzadko dostarczane są na czas, do przeciekającego dachu nie sposób znaleźć fachowca, który zjawiłby się przed końcem zimy, a wszelkie szacunki dotyczące wyceny, czasu oczekiwania itp. poprzedzane są przysłówkiem normalement (czytaj: ‘jeśli dobrze pójdzie’, ‘jak Bóg da’, ‘Inch`Allah’). Wielokrotnie doprowadzało nas to do szewskiej pasji.

Read More